BYLIŚMY, ZOBACZYLIŚMY, WRÓCILIŚMY ZADOWOLENI – RELACJA Z WYPADU NA CYPR
Od kilku już lat próbowałem zorganizować wyjazd chętnych członków i sympatyków Regionu IPA Radom na Cypr, gdzie w turystycznym Protaras mieści się siedziba IPA Divers Club – klubu nurkowego prowadzonego przez polskie małżeństwo Agatę i Stefana Rudeckich. Stefan – były policjant - jest członkiem Stołecznej Grupy Wojewódzkiej IPA.
Ostatecznie, 12 września 2022 roku, 9-osobową grupą polecieliśmy na wyspę leżącą w zachodniej Azji, ale należącą do Unii Europejskiej (z wyłączeniem nieuznawanej na arenie międzynarodowej, tzw. Tureckiej Republiki Północnego Cypru, położonej na terenach północnych wyspy, okupowanych od 1974 roku). Siedmioro zdecydowało się na nurkowanie w malowniczej Zielonej Zatoce (Green Bay).
I nie żałowało!
Ale przecież Cypr ma znacznie więcej do zaoferowania. Nie sposób ogarnąć wszystko w ciągu tygodniowego pobytu. Mimo tego udało się zorganizować wycieczki do Larnaki, Lefkary (znanej m.in. z tradycyjnych warsztatów ręcznego wyrobu srebrnej biżuterii i zdobionych ręcznie wyszywanymi wzorami tkanin). W Aiya Napa robiliśmy sobie fotki na Moście Miłości i na tle niesamowitych jaskiń pałacowych, odwiedzili „punkt ciszy” na wschodnim krańcu UE – Przylądku Greckim (Cape Greco) w ramach safari 10-osobowym jeepem. Mogliśmy też poplażować na słynnej Konnos Beach w połowie położonej na terenie Ayia Napa i Protaras. Niezapomniane wrażenia daje podróż w czasie na – od roku otwartą dla turystów – okupowaną część „miasta duchów” – Famagusty. Cała infrastruktura, hotele, plaże, domy – opuszczone w ciągu godziny na polecenie wojsk tureckich. Stoją prawie pół wieku i niszczeją w oczach. Przyroda upomina się o swoje i powoli zarasta co się da.
Na nasze zaproszenie odpowiedział również Prezes Regionu IPA Famagusta, a jednocześnie Wiceprezydent Sekcji IPA Cypr – George Demetriou. Nasz przyjaciel odwiedził nas w Protaras w towarzystwie kilku swoich kolegów. Spędziliśmy miło kilka godzin w restauracji przy tradycyjnych cypryjskich potrawach i „chmielowej zupie”.
Cóż, trzeba będzie wrócić na Cypr, jest jeszcze sporo do zobaczenia.
Tekst Krzysztof Kapturski
Zdjęcia autor, IPA Divers
