Majówka w Pradze …
W maju br. delegacja Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji Regionu IPA Radom wraz z Niezależnym Związkiem Zawodowym Policjantów województwa Mazowieckiego dzięki przychylności Kierownictwa KWP zs. w Radomiu zorganizowała kilkudniową wycieczkę do Pragi. Impreza organizowana nie poraz pierwszy w związku z naszymi kontaktami z IPA Praga, gdzie nasi czescy koledzy zapewniają nam pobyt na bazie ich hotelu policyjnego.
Po przywitaniu i zakwaterowaniu, zgłodniali wrażeń udaliśmy się spiesznie do centrum miasta. Nasze spotkanie z grodem nad Wełtawą zaczęliśmy tradycyjnie od Vaclavskiego Namesti. Ulica (plac) rewelacyjna, naszym zdaniem przewyższająca urodą Pola Elizejskie. Następnie zahaczając o muzeum Alfonsa Muchy, dotarliśmy na rynek Starego Miasta i do Mostu Karola. Spacerując po Starym Mieście, zagłębialiśmy się w boczne uliczki, chłonąc atmosferę tego niesamowitego miasta.
Hradczany – punkt obowiązkowy, jak u nas Plac Zamkowy. Na wzgórzu usytuowane są m.in. zamek królewski
i robiąca wrażenie katedra św. Wita - Chrám sv. Víta (Katedra św. Wita, Wacława i Wojciecha w Pradze to siedziba arcybiskupstwa). Usytuowana jest w kompleksie Zamku na Hradczanach. Wnętrze katedry zachwyca ogromem, smukłością filarów, bogactwem detali architektonicznych i wspaniałymi zabytkami zgromadzonymi wewnątrz katedry.
Warto przejść się też Złotą Uliczką (kiedyś miejsce pracy złotników, obecnie szereg ciekawych sklepików w malutkich lokalach) - w domku nr 22 pisał swoje dzieła Franz Kafka. Dalej na Petrzyn (po drodze Loreta
i Klasztor strachov).
Wzgórze Petrin - atrakcyjne głównie ze względu na świetny punkt widokowy, jakim jest usytuowana na nim trochę mniejsza wersja Wieży Eiffla oraz wzgórze Wyszehrad - usytuowane na południe od reszty atrakcji. Znajduje się tam m.in. bazylika św. Piotra i Pawła. Praga jest przepięknym miastem, kompletnie nie zniszczonym podczas wojny, wchodząc coraz to w nowe uliczki rozpościerały się przed nami niesamowite kamieniczki oraz inne budowle.
Ale czymże by była wizyta u naszych południowych sąsiadów, gdyby nie spróbować gulasz lub karkówki z knedliczkami i kapustą. Smak niezapomniany…
Wieczorem w hotelu zmordowani długimi spacerami przy dźwiękach gitary nasza grupa dzieliła się wrażeniami – na szczęście naszym gospodarzom nie przeszkadzały nasze artystyczne hałasy.
Ogólne wrażenia superpozytywne i mimo natłoku turystów poraz kolejny warto było. Praga jest cudownym miastem, a właściwie bajkową krainą, której piękno urzeka każdego, choć mamy świadomość, że nie udało nam się zobaczyć wszystkiego, co planowaliśmy ale dzięki temu jest pretekst do ponownej wizyty u naszych czeskich kolegów w grodzie nad Wełtawą.